O nas
Współpracownik i szef jaki jest każdy widzi... że tak sobie pozwolimy sparafrazować klasyka. Frazesem jest stwierdzenie: "z niektórymi można konie kraść, a za uduszenie innych każdy sąd człowieka uniewinni".
Wybaczcie nam pierwsze teksty. Po latach poprawiania uczniowskich prac, pism urzędowych i notatek wyjaśniających niektóre komórki odpowiedzialne za kreatywność wzięły sobie wolne. Zanim język giętki i pióro gibkie wyrazi, co pomyśli głowa może chwila minąć.
Pamiętajcie, że "Anegdoty z roboty" to nasze postrzeganie rzeczywistości. Z litości nad niektórymi "bohaterami akcji" zmieniłyśmy ich imiona i miejsca zdarzeń. Wszystkie opisywane sytuacje wydarzyły się naprawdę.
Specjalne podziękowania dla Sylki i Matiego za inspirację i wsparcie techniczne. Wielki ukłon w stronę dwóch aniołów stróżów zawsze niosących wsparcie.
Życzymy przyjemnej lektury. Marzena i Alicja
Marzena o Alicji
Moja przyjaciółka to Alicja z Krainy Czarów. Jest jak dobra wróżka czuwająca nad zbłąkanymi duszami. Pracowita, uczciwa, lojalna aż do bólu. Nie kłamie i nie miesza ludziom w głowach. Przy tym kreatywna i przedsiębiorcza. Jest jak plaster na rany. Ustawi do pionu kiedy trzeba i daje dobre rady wyraźnie o nie poproszona. Zawsze ma dla mnie czas i uśmiech.
Alicja o Marzenie
Z Marzenką znamy się ponad 20 lat. Relacja zawodowa szybko przekształciła się w przyjaźń, która nie potrzebuje słów. Cudowna, ciepła kobieta, nie miewa złego nastroju. Kompetentna i merytoryczna w działaniu. Jest wsparciem, które przychodzi we właściwej chwili. Nigdy nie zawodzi. Jej wiara w drugiego człowieka jest jak studnia bez dna. I nawet kiedy cały świat się wali, ma w sobie siłę, żeby zbudować go na nowo.
Napisz do nas
Czekamy na Wasze komentarze pod adresem: a.milewska@anegdotyzroboty.pl.