Czy ja mam męża?

2024-02-13
Alicja
Jak już wspomniałam, w pracy, co jakiś czas trzeba robić badania lekarskie. W pakiecie jest również obowiązkowa wizyta u psychologa. 

Poszłam. Psycholog wyglądał i mówił, jakby sam potrzebował pilnej konsultacji ze specjalistą z powodu głębokiej depresji. Monotonnym, cichym i spokojnym głosem, na jednym wydechu zadawał pytania:

– Czy wydaje się pani, że ktoś panią śledzi, obserwuje, prześladuje?
– Nie – odpowiadam.
– Czy wydaje się pani, że ktoś panią podsłuchuje, inwigiluje, szpieguje?
– Nie – odpowiadam.
– Czy wydaje się pani, że słyszy głosy, szepty, że mówi pani, a ludzie nie reagują?

I tu mnie coś podkusiło, żeby zażartować…

– Nie, ale nieraz mąż wmawia mi, że nic takiego nie mówił, co ja niby słyszałam.

Psycholog tym samym niezmąconym tonem, co poprzednio:

– Ale pani mąż istnie naprawdę, realnie, rzeczywiście? Ma pani męża?

Musiałam mieć nietęgą minę. Żart wrócił jak bumerang i walnął mnie w łepetynę. Nie ma co żartować u psychologa. Dzisiaj myślę, że to jednak on sobie ze mnie zażartował 😀