Już nie pracowałam w szkole, ale pomyślałam, że napiszę SMS-a do mojej byłej już klasy: A co u was? Uczycie się? Grzeczni jesteście?
Odpowiedź: uczymy się, ale tylko trochę, a grzeczni jesteśmy jak zawsze 😁 i mamy jeszcze pytanie? Czy zechce przyjść pani na naszą studniówkę? Poprosimy pani adres, ażeby wysłać zaproszenie.
Odpisuję: do studniówki jeszcze pół roku. Na pewno zajrzę do szkoły, to pogadamy. I uczcie się więcej, bo skończycie jak ja.
Odpowiedź: ale adres mogłaby pani podać…
Odpisuję: 😀
Odpowiedź: to poda pani ten adres?
Odpisuję: a co, chcecie mnie odwiedzić?
Odpowiedź: tak 😀 ale jak pani wie to lipa 😁
Odpisuję: zapraszam. Przyjedźcie, a adres to…
Odpowiedź: wpadniemy i jakieś ciasto by się przydało. Tylko jakieś dobre.
Odpisuję: upieczcie, też chętnie zjem 😀
Klasa nie przyjechała, ale na Dzień Nauczyciela dostałam piękny bukiet róż, które przywiózł kurier z poczty kwiatowej.