Byłam na „przymusowym urlopie”. Dostałam SMS-a od mojej klasy:
- Witamy 😀 co u pani słychać? Dostaliśmy już tematy prac i musimy coś wybrać. Czy mogłaby nam pani pomóc?
Przepełniona radością, że o mnie pamiętają, odpisuję:
- Mój adres to… (tu wstawiam adres e-maila). Przyślijcie propozycje tematów, jakie chcecie wybrać plus lektury, którymi poprzecie argumenty, to odpiszę czy dobrze, czy źle. A co robię? trochę czytam, trochę śpię. Ogólnie się nudzę.
Odpowiedź przyszła natychmiast:
- To niech nam pani napisze prace 😀
Odpisuję:
- A wy to nie macie teraz lekcji?
Odpowiedź:
- Mamy. Polski 😁