Zebranie dla rodziców w klasie trzeciej podstawówki. Po wspólnym spotkaniu pani prosi jednego z rodziców, żeby chwilę został po zebraniu: „Proszę się nie martwić, nic się nie stało. Chciałam tylko zasugerować, żeby pan przeniósł pieniądze schowane w łazience, w jakieś inne miejsce, bo już cała klasa wie, gdzie ma pan skrytkę”.
Wyobraziłam sobie, jak trzecioklasiści w kominiarkach i czarnych dresach robią skok na pieniądze ukryte w łazience…