Prowadzenie zajęć z młodzieżą może być naprawdę zaskakujące. Zawsze trzeba być przygotowanym na niespodzianki i niebanalną odpowiedź na zadane przez siebie pytanie. Cały czas człowiek się wysila, aby jak najlepiej przekazać niezbędne minimum wiedzy, ale trzeba być gotowym na nieoczekiwany rozwój sytuacji. Zadaję więc pytanie z omawianej lektury. Jest ono w miarę proste, aby nawet słabszy uczeń mógł poczuć, że coś wie. A ja przy okazji sprawdzam również formę wypowiedzi, czyli zasób słownictwa i ogólnie umiejętność wypowiadania się. Sporo osób zgłosiło się do odpowiedzi, pytam więc chłopaka, który nigdy się nie zgłasza, ciesząc się w duchu, że może właśnie zaczął się uczyć. Jakież było jednak moje zdziwienie, gdy chłopak zapytany przeze mnie o lekturę mówi: Czy mogę panią zaprosić na kawę? Odpowiadam z uśmiechem: po maturze, po maturze. Liczyłam na to, że przez kilka lat do zakończenia szkoły zapomni. Nie zapomniał. Kiedy był już na studiach, przypadkiem wracał tym samym autobusem, którym jechałam. Niestety wypomniał mi tę obiecaną kawę. 😊
Zaproszenie na kawę
2024-01-09
Marzena